Zanim wyznaczysz cele na nowy rok – zrób rachunek sumienia jak na spowiedzi!

author: Radek Klimek

Co ma wspólnego spowiedź, notowanie grzechów na kartce, rachunek sumienia i wyznaczanie celów na nowy rok?

Materiał przygotowałem w formie nagrania na YouTube oraz artykułu. Nagranie znajdziesz niżej, zaś artykuł jest rozwinięty pod materiałem video:

Jak to kiedyś na spowiedzi bywało – czyli żelazna kartka z listą grzechów…

Niewinnym dziecięciem będąc, gdy przystępowałem do pierwszej spowiedzi, skrupulatnie wypisywałem wszystkie grzechy na kartce. 

Potem je “kułem” na pamięć, tak by podczas aktu pokuty niczego ważnego nie pominąć. 

Rezerwowo lista z grzechami tkwiła w kieszeni, więc kiedy się zaciąłem i jakiś niecny uczynek mi umknął, mogłem ją rozwinąć (szeleszcząc na pół kościoła) i dokończyć litanię. 

Kiedyś moją kartkę z grzechami znalazła moja babcia i w tamtym miesiącu w pakiecie miałem dwie spowiedzi. Ta z babcią była dużo trudniejsza…

Z czasem ta lista została zredukowana do poziomu 3 niecnych uczynków:

  • nie słuchałem rodziców,
  • mówiłem brzydkie wyrazy,
  • ostatnio nie byłem w kościele. 

Spowiedź kończyłem sakramentalnym: “więcej grzechów nie pamiętam”. 

Ścieżkę wiary przeszedłem raczej klasyczną dla mojego pokolenia, a więc zakończyła się ona rozbratem z kościołem i spowiedzią jako taką.

“Więcej grzechów nie pamiętam”, a powinienem!

Dopiero po latach zrozumiałem, że ideą spowiedzi nie jest oczyszczenie duszy i przygotowanie jej na kolejną porcję jeszcze fajniejszych i bardziej ambitnych grzechów, lecz rachunek sumienia czyli dokonanie rozliczenia z samym sobą

Zastanowienie się co poszło nie tak, dlaczego po raz kolejny popełniam te same błędy, jakiż to ciąg zdarzeń sprawia, że kolejny raz wracam na złą ścieżkę. 

I o tym samym zapominamy, wyznaczając cele.

Rzucamy się łapczywie na nowe wyzwania, by było jeszcze trudniej, jeszcze lepiej, jeszcze ambitniej, zupełnie ignorując to co sprawiło, że poprzednie założenia nam nie wyszły. 

Nie zastanawiamy się też – czego TAK NAPRAWDĘ potrzebujemy, jaką mamy wizję siebie, swojej przyszłości, swojego dnia, swojej kariery.

Tworzymy listy w rodzaju:

  • Przeczytam więcej książek – minimum 1 tygodniowo
  • Będę więcej trenował – minimum 2 w tygodniu
  • Będę regularnie się odżywiał – każde śniadanie ma być 100% zdrowe
  • Poświęcę więcej czasu rodzinie – każdy weekend
  • Znajdę czas na hobby – też każdy weekend
  • Odetnę się od toksycznych ludzi – od WSZYSTKICH toksycznych
  • I tak dalej…

Możemy bezrefleksyjnie kopiować założenia z jakiś magicznych list celów i wyzwań, nie zastanawiając się do czego i po co dążymy, czy patrząc szerzej, jak ma wyglądać nasze życie.

Bo może wystarczy, że przeczytamy tylko 1 książkę w miesiącu, albo na pół roku? Czy zastanowiłem się jakiej wiedzy potrzebuję i po co mam czytać te książki?

Bo co mi da potrzeba wyzwania treningowego, jak nie mam poukładanego dnia pracy i nie znajdę na niego czasu?

Jak mam spędzić weekend z rodziną, jak jestem tak wykończony, że jedyne o czym marzę w wolnej chwili to położyć się na kanapie i nic nie robić? Albo mam tyle zadań, że w weekend muszę “gonić”, więc jestem zły i rozdrażniony na cały świat?

Cele wyznaczyć jest bardzo łatwo, jednocześnie bardzo trudno jest dojść do tego, dlaczego ciągle nie udaje nam się ich realizować. A bez takiego zastanowienia, cele staną się tylko kolejnym, frustrującym i zabierającym czas zadaniem, które nas “dusi”.

Nie zastanawiamy się ani z czego wynikają nasze potrzeby, dlaczego chcemy akurat dokładnie te cele wyznaczyć, ani też – w jakim miejscu jesteśmy, co doprowadziło do tego, że mamy sytuację, że ta potrzeba wyznaczenia celu się pojawiła.

I jeżeli na czynniki pierwsze nie rozłożymy tego co sprawiło, że gdzieś utknęliśmy, że nie udało się  – to nowe założenia NA PEWNO nam nie wyjdą. 

I za rok czeka nas kolejne nowe otwarcie, z jeszcze bardziej ambitnymi planami i jeszcze większym rozczarowaniem. 

Jak rozłożyć cel na praprzyczynę? Metoda 5 x dlaczego

W podcaście nr o 36 skutecznym zamykaniu zadań podczas pracy z komputerem, wspominałem o metodzie 5 x dlaczego.

Tutaj spokojnie można ją zastosować, pomoże Ci usunąć tzw. “wąskie gardła” i wskaże, co warto poprawić, by tym razem cele udało się osiągnąć. Tak by rozłożyć problem na czynniki pierwsze, które najpierw trzeba “ogarnąć”, by móc ruszyć dalej.

Na czym ona polega?

Jeżeli jakieś zadanie sprawia problem, nie możesz się doń zmobilizować, „zabrać”, nie wiesz czemu nie da się ruszyć z nim z miejsca – to zadaj sobie 5 razy pytanie – Dlaczego?

Takie rozgrzebywanie przyczyn, pomaga doprowadzić do sedna i zdiagnozować problem, który naprawdę Cię powstrzymuje.

Po rozłożeniu problemu na czynniki pierwsze, do każdego etapu, możesz dopisać trzy do pięciu możliwych rozwiązań, które pomogą Ci się z nim uporać. W zależności od złożoności problemu – odpowiedzi mogą dotyczyć każdego z pytań lub całości.

Pamiętaj! W tej metodzie, trzeba być wobec siebie brutalnie szczerym, nie możesz się okłamywać (oszukiwać). Tak, to może być trudne – w moim przypadku było tak, że jestem trutniowatym leniem, najmądrzejszym na świecie, który wszystko wie lepiej. Więc przyznanie się przed sobą, że czasem działam jak tępy baran, że szukam (nieraz kosmicznych) wymówek dla usprawiedliwienia własnej niekompetencji i lenistwa, a moje życie zawodowe to pasmo permanentnie powielanych, debilnych błędów, wymaga przeogromnego wysiłku i bywa… trudne.

Tak więc, trzeba być wobec siebie szczerym – bez tego się nie uda!

Na marginesie dodam, że podlinkowany u góry film jest pierwszym w nowym “studio”. To też jeden z efektów wyznaczania celów na nowy rok – czyli aktywizacji kanału Sardynek na YouTube. Wdzięcznym Ci będę za wszelką aktywność – lajki, komentarze i subskrypcje. Algorytmy lubią takie działania, a to mi pozwoli dotrzeć do większej liczby osób.

Z góry dzięki!

$s
Autor
Radek Klimek
Tworzę treści. Jestem mistrzem w opowiadaniu, wymyślaniu i ubarwianiu historii.

Podobał Ci się ten artykuł?

Zapisz się do newslettera, otrzymuj informacje o nowych artykułach, odbierz dostęp do ponad 60 wzorów dokumentów, szablonów, grafik i Exceli.

Zostaw komentarz
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Pobierz darmowy, gotowy wzór polityki prywatności i wykorzystywania plików cookies na stronę internetową małej firmy, strony autorskiej lub bloga.

Uzupełnienie wzoru zajmie Ci kilka minut. Wystarczy wpisać w nim Twoje podstawowe dane.
Nasz wzór polityki prywatności jest prosty, czytelny, ZAWSZE aktualny, 100% zgodny z prawem.

Cześć jestem Radek i witam Cię na blogu SardynkiBiznesu.pl! Znajdziesz tu artykuły poświęcone najważniejszym zagadnieniom związanym z prowadzeniem małej firmy: marketing, prawo, księgowość, public relations, zarządzanie i IT. Mamy nadzieję, że dzięki nam oszczędzisz dużo nerwów, czasu i pieniędzy, a prowadzenie biznesu stanie się prostsze. Więcej

Pobierz BEZPŁATNY 

wzór polityki prywatności + 

materiały marketingowe 
dla małej firmy

 

POBIERZ!

Wypełnij formularz. Materiały otrzymasz OD RAZU.